Dzień 26 sierpnia 2017 r. dla tarnowskiej wspólnoty prawosławnej był wyjątkowym, historycznym wydarzeniem. W tym dniu uroczyście po raz pierwszy obchodzono święto parafialne ku czci Częstochowskiej ikony Matki Bożej w Tarnowie.
Na uroczystości przybył nasz Władyka Paisjusz, który był inicjatorem utworzenia w Tarnowie Prawosławnej Cerkwi. Władykę na progu świątyni przywitali parafianie chlebem i solą oraz kwiatami. Prosimy Waszego Błogosławieństwa dla naszej nowo powstałej wspólnoty Władyko, abyśmy rozrastali się jak ten chleb – takie słowa rozbrzmiały na powitaniu. Następnie proboszcz parafii witając Władykę, prosił o wzniesienie dziękczynnej modlitwy do Przenajświętszej Bogurodzicy, za Jej opiekę nad wiernymi.
Po przywitaniu w modlitewnej atmosferze, rozpoczęła się długo wyczekiwana uroczysta Boska Liturgia. Chór swym śpiewem wprowadzał wiernych w podniosły nastrój. Spokojnie i modlitewnie z czystych serc płynęła modlitwa.
Po Ewangelii ze słowem do wiernych zwrócił się sam Arcypasterz. Władyka w swym słowie w sposób szczególny zaznaczył fakt istnienia prawosławia na ziemi tarnowskiej, przybliżył historię Częstochowskiej ikony Matki Bożej jak i samego prawosławia w Tarnowie. Władyka, podkreślił fakt, wstawiennictwa Bogurodzicy przed majestatem Boga. „Matka Boża jest dla nas chrześcijan najukochańszą matką, mając zawsze nas w swej opiece, troszczy się i płacze za nas, gdy grzeszymy i raduje się kiedy czynimy dobre uczynki. I nie przypadkowo tu w Tarnowie jest orędowniczką tej parafii. To Ona sama wybrał to miejsce, to Ona sama zechciała być naszą orędowniczką. W dniu gdy pisałem dekret do Tarnowa zastanawiałem się pod jakim wezwaniem ma być Cerkiew. Otworzyłem kalendarz i zobaczyłem dzień wspomnienia częstochowskiej Ikony Matki Bożej. W życiu chrześcijańskim nie ma przypadków. To wola Boża, to sama Bogurodzica wybrała sobie to miejsce” – podkreślał Władyka.
Po słowie naszego Arcypasterza dalej płynęła Święta Liturgia. Wierni wyczekiwali z niecierpliwością momentu świętej Eucharystii, aby móc przyjąć do swych serc, samego Stwórcę – Żywego Boga.
Po nabożeństw Władyka zwrócił się ze słowem dziękczynnym do ponad sześćdziesięcioosobowej grupy wiernych, którzy przybyli na święto do tarnowskiej cerkwi.
Na koniec słowa wdzięczności do Ekscelencji skierował o. Dariusz Bojczyk – duszpasterz tarnowski – dziękując za przewodniczenie Boskiej Liturgii i ojcowską miłość. Słowa wdzięczności zostały skierowane do wszystkich duchownych, którzy w tym dniu przybyli: ks. Jarosławowi Antosiukowi – Proboszczowi Krakowskiej Cerkwi, ks mitratowi płk rez. Bazylemu Gałczykowi, ks. mitratowi Janowi Antonowiczowi – kanclerzowi diecezji, ks. Prot. dr Romanowi Dubecowi – dziekanowi gorlickiemu, ks. Prot. Piotrowi Pupczykowi, ks. Prot. Julianowi Felenczakowi – dziekanowi sanockiemu, ks. dr Arkadiuszowi Barańczukowi, ks. Prot. Andrzejowi Gryczowi, ks. Ihumenowi Maksymowi – przełożonemu domu zakonnego w Wysowej Zdroju, ks. Jarosławowi Gryczowi, ks. hierodiakonowi Augustynowi oraz wszystkim wiernym przybyłym na uroczystość. „Człowiek w swym życiu, często pokłada nadzieję na własne siły oraz na ludzi, zapominając, że w pierwszej kolejności powinien złożyć swą nadzieję i wiarę na Boga. To, że dziś tu jesteśmy to cud i zasługa Bogurodzicy. Z wdzięczności do Niej przybyliśmy do tego miejsca. Ona nigdy nam tego nie zapomni. Niech Jej matczyna miłość ogrzewa nasze serca, abyśmy jak najczęściej przyjmowali świętą Eucharystię żyjąc w przymierzu ze naszym Stwórcą… niektórzy myślą czy im się uda? jak długo wytrzymaj?, czy podołają? Tak myślą ludzie bez wiary i wątpiący. Mamy Wspaniałą Orędowniczkę, jak będzie? nie wiemy. Pokładamy nadzieję i wiarę na Nią a sami dołożymy wszelkich starań na chwałę rozwoju naszej parafii” – takimi słowami uroczystości ku czci Bogurodzicy zakończył proboszcz.
Po nabożeństwie wszyscy udali się na uroczysty obiad, aby tam dalej rozdzielać nieopisaną radość świątecznego dnia.
http://tarnowska.tv/aktualnosci/czytaj/18243,cerkiew-tarnow-swieto-ku-czci-czestochowskiej-ikony-matki-bozej.html#sthash.VE17LGIe.xLhBIY35.dpbs
Św.ALEKSY TOTH, kapłan (Preswitier Aleksij Toth), 24 kwietnia/7 maja i druga niedziela po Pięćdziesiątnicy (Sobór świętych amerykańskich). Urodził się w 1853 r. w niewielkiej wsi koło Preszowa (obecna Słowacja). Ochrzczony w Kościele grekokatolickim, ukończył rzymskokatolickie seminarium duchowne i został wyświęcony na duchownego unickiego. Szybko owdowiał. Po śmierci żony przeniesiono go do Preszowa, do kancelarii unickiego biskupa Iwana. W 1889 r. biskup wysłał swego kanclerza do Ameryki, by organizował życie religijne wiernych unickich, masowo emigrujących tam pod koniec wieku z Podkarpacia. W ówczesnym czasie w Ameryce unici byli dyskryminowani przez rzymskich katolików. Nie mieli możliwości używania w świątyniach języka cerkiewnosłowiańskiego i kalendarza juliańskiego, jak też głoszenia Słowa Bożego w języku karpatoruskim (łemkowskim). Występowały też problemy jurysdykcyjne. Już w 1891 r. Aleksy zdecydował się przejść na prawosławie. Swym powrotem na łono Cerkwi wskazał drogę innym duchownym i wspólnotom unickim w USA. Przyczynił się do nawrócenia na prawosławie prawie trzydziestu tysięcy osób.
Aleksy Toft zmarł 7 maja 1909 r. w Wilkes-Barre w Pennsylwanii. Pochowano go w Monasterze św. TYCHONA ZADOŃSKIEGO w South Cannan. Za wkład w powrót KarpatoRusinów do Cerkwi prawosławnej został kanonizowany przez Cerkiew Prawosławną w Ameryce w 1994 r. Nazwano go patronem i ojcem Karpato-Rusinów, na nawet "ojcem prawosławia w Ameryce". Jego kult obejmuje przede wszystkim Stany Zjednoczone, Słowację i Ukrainę. Święty przedstawiany jest w błękitnym podriasniku z krzyżem na piersi. Prawą ręką błogosławi, a w lewej trzyma rozwinięty zwój z napisem w języku angielskim, rozpoczynającym się od słów: "Oto nauka Cerkwi prawosławnej...". Ma niedługą przystrzyżoną, siwą brodę, charakterystyczną dla prawosławnych duchownych w Ameryce oraz łysinę czołową. Nie ma nakrycia głowy. Imię Aleksy pochodzi od greckiego słowa alekso - "bronię, odpieram atak".
Św.ARKADIUSZ z Torżoka, mnich i asceta (Prepodobnyj Arkadij Wiaziemskij i Nowotorżskij), 11/24 lipca (odnalezienie relikwi) 14/27 sierpnia (przeniesienie relikwi) i 13/26 grudnia, XI w. Święty Arkadiusz pochodził z miasta Wiaźma, z rodziny prostych i pobożnych rodziców, od dzieciństwa uczących go modlitw i posłuszeństwa. Łagodny, przenikliwy, dobry i cnotliwy młodzieniec jako swą drogę wybrał saloityzm (cs. jurodstwo) dla Chrystusa. Odżywiał się z jałmużny, spał gdzie popadnie - w lesie, w cerkiewnej kruchcie. Błoga beztroska i bliskość wobec przyrody dodawały młodemu Arkadiuszowi szczególnego daru ożywiania ducha i oderwania od życiowego rwetesu. Przebywając w cerkwi, zagłębiony w modlitwie, Arkadiusz często płakał łzami wzruszenia i duchowej radości. Jego rady były dokładne, przepowiednie spełaniały się, piętno zostawało przeniknięte rozumem. Doświadczony nauczyciel, święty cudotwórca EFREM Z TORŻOKA, pomagał młodemu pokutnikowi unikać duchowych niebezpieczeństw w ćwiczeniu trudnej i rzadkiej wówczas ascezy bycia saloitą. Po tym jak mieszkańcy Wiaźmy zostali świadkami kilku cudów, dokonanych przez modlitwy błogosławionego Arkadiusza, ten, unikając ludzkiej sławy, oddalił się w górny bieg rzeki Twiercy. Tam święty dzielił trudy ze swoim duchowym mentorem, świętym Efremem, uczestnicząc wraz z nim w utworzeniu świątyni i klasztoru ku czci świętych bogobojnych książąt-cierpiętników BORYSA iGLEBA w diecezji Twerskiej, trzeciego w historii ziem ruskich klasztoru (1038). Wstępując do nowoutworzonego monasteru, Arkadiusz przyjmuje stan zakonny i bierze na siebie trud pełnego posłuszeństwa wobec swojego duchowego ojca, św. Efrema. Święty nigdy nie przepuszczał Liturgii, wraz ze swym nauczycielem stawiał się pierwszy na jutrzniach. Po śmierci św. Efrema, Arkadiusz kontynuował ascezę z testamentu swego mentora, przebywając w modlitwie, poście i milczeniu. Po upływie kilku lat (według niektórych danych dokładnie 13 grudnia 1077 r.) Arkadiusz również w pokoju odszedł do Pana. W 1594 roku w jednej świątyni miasta Wiaźmy urządzono ołtarz ku czci św. Arkadiusza. Za pontyfikatu metropolity Dionizego (1584-1587) utworzono wspólne święto Arkadiusza i Efrema. Relikwie świętego Arkadiusza, osławione cudami zostały odkryte 11 lipca 1677 roku w monasterze pw. Borysa i Gleba w Torżoku i po dwóch dniach przeniesione z prawej strony świątyni na lewą, pod ołtarz świętych bożych rodzicieli JOACHIMA i ANNY. 14 sierpnia 1798 roku (według innego źródła 1755) relikwie przełożono do kamiennego grobu pod posadzką, służącego wcześniej św. Efremowi. W 1841 roku po lewej stronie borisoglebskiego monasteru utworzono ołtarz ku czci św. Arkadiusza. Uroczyste świętowanie 300-lecia odnalezienia świętych relikwii Arkadiusza miało miejsce w Torżoku w 1977 roku. Święty wyobrażany jest w sposób nietypowy: jako młodzieniec w habicie mnicha wielkiej schimy. Ma długie włosy, pozbawiony jest brody, a ręce ma złożone w modlitewnym geście. Niekiedy kieruje je ku "Chrystusowi w obłoku". Imię Arkadiusz wywodzi się z języka greckiego, oznacza "tego który mieszka w Arkadii, krainie szczęśliwości".